Pierwszy krok w kierunku abstynencji łatwiej zrobić podczas urlopu niż w sytuacji stresu zawodowego. Szukając sprzymierzeńców zainteresowanych wspólnym rzuceniem papierosów, zwróćmy się do ludzi całkowicie zdecydowanych na ten krok. Osoba połowicznie zaangażowana szybko ustępuje, pociągając za sobą innych. Zastanawiajmy się co jakiś czas, od jak dawna już nie palimy: już godzina bez papierosa, już jeden dzień, już parę dni, już tydzień, już jeden miesiąc itd.
Nie obawiajmy się fizycznych skutków odchodzenia od nałogu! Najwyżej przez kilka dni (jeśli w ogóle) możemy czuć się pozbawieni energii, być mniej wydajni i mieć problemy z koncentracją.
Trudniej odzwyczaić się psychicznie. Najtrudniej przetrwać szczególnie pierwsze 2-3 tygodnie, lecz później z dnia na dzień będzie coraz łatwiej. Przez pierwsze 3 tygodnie unikajmy miejsc, w których dużo się pali, by nie ryzykować niebezpieczeństwa powrotu do nałogu. Strońmy także od palących przyjaciół. Przebywajmy jak najdłużej na świeżym powietrzu. Czy istnieją bezpieczne nałogi
Łatwiej nie palić w ogóle niż palić niewiele. Zacznijmy regularnie uprawiać sport, np. pływanie, jazdę na rowerze lub bieganie, jeśli do tej pory tego nie robiliśmy. Regularny trening łagodzi objawy związane z odwykiem zapobiega tyciu, na co często skarżą się byli palacze.