Wiele związków kończy się niepowodzeniem, gdy partnerom nie udaje się wyeliminować nieporozumień lub gdy walczą nie fair. Często za własne ułomności obwiniamy partnera i kręcimy się w kręgu wzajemnych oskarżeń. Bycie razem przekształca się wtedy w bycie przeciwko sobie. Próby pojednania z powodu rzekomej obojętności partnera kończą się fiaskiem.
Zanim będzie na późno
Coraz więcej ludzi zaczyna na szczęście rozumieć, ze szukanie fachowej pomocy w razie problemów nie jest objawem słabości. Wręcz przeciwnie, podchodząc do nich w sposób aktywny, dowodzimy swojej siły odwagi. Terapię przeprowadza się zwykłe z udziałem obojga partnerów jednocześnie. Często jednak wskazana jest terapia indywidualna z każdym z osobna. W razie potrzeby zapytajmy o możliwości takiej terapii lekarza rodzinnego lub psychoterapeutę. pomóc kompetentna i rzeczowa osoba trzecia. Zdarza się, że na rozjemców brani są dobrzy przyjaciele. Sytuacje takie, wymagające empatii i absolutnej neutralności, są jednak dla nich niezwykle obciążające, dlatego pomocy warto szukać raczej w profesjonalnych poradniach małżeńskich i partnerskich. Czasami kulejący związek już po kilku wizytach wraca do równowagi, ale bywa i tak, że potrzebna jest dłuższa terapia dla obojga partnerów.