Gdy tylko ustanie działanie alkoholu, człowieka dopadają znowu, przy czym są już zwykle dużo poważniejsze. Błędne koło zamyka ponowne sięgnięcie po butelkę. Człowiek wcześniej czy później stacza się na dno. Ponieważ jednak organizm szybko przyzwyczaja się do używki, toteż dla osiągnięcia upragnionego błogostanu, potrzebne s ą coraz większe jej ilości. Początkowe problemy zawodowe lub zmartwienia dnia codziennego, które przyczyniły się do powstania alkoholizmu, stają się nic nie znaczące wobec nieporównywalnie cięższych problemów spowodowanych uzależnieniem. Zdobywszy władzę nad osobą pijącą alkohol zmienia w sposób zdecydowany jej osobowość. Człowiek będzie teraz wypierał fakt, że za dużo pije, i nie będzie chciał uświadomić sobie zaczynającego się lub już zaawansowanego uzależnienia. Im wcześniej nałogowiec dostrzeże problem alkoholowy, tym większe są jego szanse na uwolnienie się od nałogu przy pomocy lekarza lub psychoterapeuty.