Franciszek Bacon znakomicie zdawał sobie z tego sprawę, pisząc, że co prawda zbytnie obciążenie przeszłością (określał je jako reverentia antiąuitatiś) przeszkadza myśleć samodzielnie i że „prawda jest córką czasu, a nie autorytetu”, ale już choćby tylko w tym ostatnim powiedzeniu widać, że nie lekceważył kumulacji wiedzy zdobytej przez poprzednie pokolenia (veritas temporis filia było często powtarzanym sformułowaniem). Najdobitniej stanowisko swe wyraził Bacon w przedmowie do Wielkiej Odnowy, gdzie zaznaczał, że jego dzieło jest „nowe, nawet całkiem nowe, napisane jednak według starego wzoru”. Wprawdzie uczeni każdej epoki żywią głębokie przekonanie, że wyzwolili się spod autorytetu epoki poprzedniej, ale nigdy bodaj przekonania tego nie manifestowano tak ostentacyjnie, jak czyniono to w XVII w.