Poradnia małżeńska nie uratuje każdego związku. Lecz uczestnicząc w terapii, łatwiej znieść rozstanie. Po pierwsze, dlatego, że partnerzy uspokajają się, że niczego nie zaniedbali. Pod drugie, specjalista lub terapeuta zajmujący się problemami małżeńskimi wydobywa sprzeczności stanowiące kość niezgody; wtedy rozstanie często jest akceptowane jako wyjście konstruktywne. Jeśli osoby rozstające się zbyt mocno cierpią z powodu rozstania i potrzebna jest im fachowa pomoc, można poprowadzić terapię indywidualną, osobno dla każdego z partnerów.
Lepiej późno niż wcale
Jeżeli kryzysy małżeńskie są coraz częstsze i coraz poważniejsze, nie warto zwlekać i jak najszybciej udać się do poradni małżeńskiej. Jeśli tylko obydwoje partnerzy nadal chcą dzielić życie i gotowi są pokonać istniejące trudności, istnieją bardzo duże szanse na sukces. Jak ustrzec się zawodu miłosnego oraz go przetrwać. Odrobina zazdrości może mieć pozytywny wpływ na erotyczne znużenie sobą. Poigrajmy trochę z ogniem: wejdźmy na dyskotekę w odstępie kilku minut jedno po drugim i zachowujmy się tak, jakbyśmy się nie znali. Potańczmy i poflirtujmy z innymi, zanim w końcu odegramy z partnerem „poznanie się na nowo”. Wewnętrznie się już oddalił, a być może nawet zabiega już o względy innej osoby. Wtedy poradnia małżeńska posłuży jedynie za alibi i pomoże uwolnić się od poczucia winy względem drugiego. Ostatecznego rozstania najczęściej nie da się już uniknąć.