cooked food
  1. „To nie jest pogląd ani nawet nie hipoteza, to jest pomysł: pomysły trzeba tępić” — powiedział mi przed laty profesor Tadeusz Kroński, gdy próbowałem przed nim błysnąć taką intuicją krytyczną. Bardziej irytującym zjawiskiem jest jednak inny gatunek recenzji. Oto wątek sprawozdawczy uzupełniają często refleksje obok tematu, luźno tylko związane z recenzowanym tekstem. Jakże trudno opędzić się wtedy od myśli, że krytyk tylko bardzo pobieżnie przeczytał lub przejrzał omawianą pracę! Jest to grzech pierworodny krytyki, który nieuchronnie podrywa autorytet krytykujących. Autor ma prawo oczekiwać, że ten, kto zabiera się do krytykowania jego pracy, potraktuje poważnie i ją, i swoje zadanie. Tym­czasem zamiast otwartego dialogu z podstawowymi tezami autora i oceny jego warsztatu mamy często do czynienia z błądzeniem po marginesach recenzowanego dzieła.