Przypadkowe i marginesowe uwagi krytyczne nie sta­nowią ani dyskusji z tezami pracy, ani oceny procedur badawczych autora i stwarzają jedynie pozory krytycznej wnikliwości. Albo więc niewystarczają­ca okazała się kompetencja krytyka, albo też niedość rzetelnie wykonał on swą robotę. W obu przypadkach cierpi prestiż krytyki.W krytyce publikacji polskich autorów do rzadkości należą zarówno bezrefleksyjne panegiryki, jak i zacietrzewione napaści nie podbudowane roz­winiętą argumentacją. Zdarzają się jednak i jedne, i drugie, gdy obiektem krytyki są opracowania obce. Te praktyki, również podrywające autorytet krytyki naukowej, mają skom­plikowane motywacje. Niekiedy — gdy chodzi o publikacje zachodnie — krytyk pragnie zademonstrować ofensywność. Intencja sama jest szlachetna. Sprowadzanie konfliktu z przeciwnikiem do defensywy, do kurczowej obrony własnego stanu posiadania sprzeczne jest wszakże z wielką tradycją myśli marksistowskiej.