Osoba cierpiąca na ataki paniki i odczuwająca nieustanny lęk przed nimi może stać się ofiarą prawdziwego błędnego koła. Lęk wzmaga reakcje fizyczne uważane za niebezpieczne, takie jak przyśpieszone tętno oraz szybsze oddychanie, które powodują lęk. To z kolei nasila reakcje fizyczne, których osoba cierpiąca tak się lęka itd. Ten krąg lękowy można niekiedy przerwać świadomym, wolnym i głębokim oddychaniem. Jednocześnie należy sobie raz po raz uświadamiać, że nic złego nie może się wydarzyć i że punkt kulminacyjny ataku mija najczęściej po kilku minutach. Pacjenci cierpiący na ataki paniki powinni pod okiem specjalisty od terapii zachowań nauczyć się w sposób opanowany przeczekać atak. Ataki stają się wtedy mniej groźne i w końcu mogą całkowicie ustąpić.