W takim też nastroju zabrał głos w 1754 r. Diderot, głosząc podzwonne dla autorytetu nauk matematycznych; obwieszczał on koniec ery matematyków i początek nowej, którą nazwał erą nauk przyrodniczych. W ten sposób przeszliśmy od problemu autorytetu w nauce do zagadnienia nauki autorytatywnej. Za taką uważano naukę, która mogła poszczycić się największymi osiągnięciami i która była drogowskazem postępowania dla innych dyscyplin. Obecna sytuacja, w której nauki techniczne osiągnęły bezapelacyjny prymat, zmusza jednak do postawienia pytania: Czy nauka zdolna jest udoskonalić jakość życia indywidualnego i społecznego w takim samym stopniu, w jakim przyczynia się ona do wzrostu ilości dóbr materialnych? Gdyby odpowiedź okazała się negatywna, rola współczesnej nauki byłaby pożałowania godna.