Niektóre podobne zjawiska można było obserwować również w Polsce w okresie wzmożonego tzw. kultu jednostki i oczywiście w innych krajach socjalistycznych. Współcześnie można zaobserwować usiłowania łączenia autorytetów już ukształtowanych przez instytucje naukowe z aspiracjami politycznymi niektórych badaczy czy wychowawców. Wysuwając na plan pierwszy aspiracje polityczne, tworzy się szansa kształtowania autorytetów zinstytucjonalizowanych wolnych od schizoidalnych skłonności wyrosłych na tle szerzenia się dysonansów poznawczych. W społeczeństwach kapitalistycznych szczególnie dotkliwie odczuwana bywa w świecie naukowym supremacja instytucji militarnych, które dysponując olbrzymimi środkami finansowymi kształtują politykę badawczą, angażują autorytety naukowe w osiąganie doraźnych celów militarnych.