Większości z nas słowo „nałóg” kojarzy się z narkomanią. Tymczasem nałogiem tym dotknięty jest niewielki odsetek społeczeństwa. „Ilościowo” dużo większym problemem jest uzależnienie od alkoholu i nikotyny oraz nadużywanie leków. „Nałogi zalegalizowane” powodują znacznie więcej ofiar śmiertelnych niż nielegalne, a przedwczesną śmierć poprzedzają zwykle ciągnące się latami choroby.
Palenie papierosów jest ciągłym oszukiwaniem samego siebie
Niemal każdy wie, jakie niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wynikają z palenia papierosów, a mimo to wielu wdycha sinawy dymek. Co takiego skłania człowieka, istotę myślącą, do samoniszczenia na raty?
Potrzeba, którą należy stworzyć
Palenie i związana z tym kilkuminutowa konsumpcja nikotyny może dostarczyć palaczowi różnych przyjemnych doznań: odprężenie, uspokojenie, polepszenie nastroju, może także działać pobudzająco oraz poprawiać zdolność koncentracji. Tych doświadczeń nie podzieli człowiek, który nigdy nie palił i który po raz pierwszy w życiu sięga po papierosa. Ktoś taki najczęściej będzie czuł się źle. Dym będzie drażnił jego gardło i tchawicę, wywoła kaszel, mdłości, kołatanie serca oraz podrażni żołądek. Głównymi przyczynami palenia – często już we wczesnej młodości – jest presja grupy rówieśników (palimy, by zaznaczyć swą przynależność do grupy), palenie znajomych oraz ciekawość podsycana reklamą (o ile jest ona dobrze zrobiona), ukazującą pozytywne strony palenia. Ciekawość ta szybko przeradza się w nałóg, jeżeli młody palacz nauczy się wdychać dym bez ataków kaszlu, a organizm przyzwyczai się do trucizny. Wtedy odzwyczajenie się jest jeszcze możliwe.