Lęk w najpierwotniejszej formie jest w świecie zwierząt reakcją obronną. Pozwala uniknąć lub uciec od niebezpiecznej sytuacji. Pełni zatem ważną funkcję – pozwala zwierzęciu przeżyć. Niestety, w świecie ludzi lęk zazwyczaj jest bezużyteczny, a często staje się przyczyną uciążliwych dolegliwości. Potrafi skutecznie ograniczyć swobodę działania i pogorszyć jakość życia. Granica między uzasadnionymi lękami a zaburzeniami lękowymi jest płynna. Nigdy nie należy lekceważyć ani nieuzasadnionych lęków dnia codziennego, ani chorobowych stanów lękowych.
Lęk jest często nieadekwatny do sytuacji, która go wywołuje
Mogłoby się wydawać, że im większe i bardziej realne niebezpieczeństwo, tym silniejszy będzie lęk. Niestety, ta prawidłowość w dzisiejszych czasach sprawdza się rzadko. Zbyt często bowiem lękamy się obiektywnie nieszkodliwych najbardziej nieprawdopodobnych sytuacji, lekceważąc jednocześnie prawdziwe niebezpieczeństwa. A oto trzy przykłady: Niejeden ze strachu przed chorobą szalonych krów rezygnuje ze steku, a nawet z produktów mlecznych. Rozkoszując się jednocześnie papierosem, godzi się na znacznie większe ryzyko dla zdrowia i życia. Niebezpieczeństwo śmiertelnego wypadku samochodowego jest znacznie większe niż śmierć od porażenia piorunem. A jednak więcej ludzi bardziej boi się burzy niż prowadzenia samochodu. Myśl samotnego spaceru nocą przez las napawa większym lękiem niż przejście samemu późną nocą przez ulicę dużego miasta. Las – według statystyk kryminalnych – jest z pewnością najbardziej niebezpiecznym miejscem.