Mimo subiektywnie dramatycznie odczuwanego fizycznego bądź emocjonalnego pobudzenia atak paniki nie stanowi najmniejszego zagrożenia dla zdrowia i życia. System nerwowy, pobudzony podczas ataku, może jedynie imitować niebezpieczeństwa, które w rzeczywistości nie istnieją. Jeśli osoba cierpiąca coraz częściej będzie uświadamiała sobie ów fakt potwierdzany przez liczne badania, wówczas istnieją duże szanse na zredukowanie częstotliwości i siły ataków paniki.
„Zawsze podczas koncertu…” – wspomnienia osoby cierpiącej. „Było to wkrótce po moich 36. urodzinach. Będąc krytykiem muzycznym, siedziałem na koncercie, gdy nagle ogarnęło mnie uczucie niepokoju, kołatanie serca i poty. Jako nałogowy palacz zawsze w głębi duszy obawiałem się zawału serca i oto, pomyślałem sobie, właśnie nadchodzi.